STOWARZYSZENIE
"KLUB WUJKA KAROLA"
Serdecznie zapraszamy

Blog


Na rowerach do Berlina

2012-07-08 20:24:45, komentarzy: 0

            Piękny słoneczny piątek, ,a 6 osobowa grupa rusza , by w 3 dni dojechać na dwóch kółkach do Berlina. Droga ubywała nam przyjemnie, szybko, po drodze podziwialiśmy wspaniałe widoki, które towarzyszyły nam na trasie. Jechaliśmy przez Przemęt. Mochy, Kargową, Babimost, Świebodzin gdzie mieliśmy pierwszy nocleg w Parafii Matki Bożej Królowej. Zostaliśmy wspaniale ugoszczeni przez ks. proboszcza Zbigniewa Matwiejówa. Drugiego dnia ruszając dalej pojechaliśmy zobaczyć figurę Chrystusa Króla, robi wrażenie. Udaliśmy się w dalszą drogę w kierunku Kostrzyna, po drodze mijaliśmy miejscowość Boryszyn, bo jest tam tzw. Pętla Boryszyńska, która składa się z wielu rozmaitych obiektów , co tworzy ogromne fortyfikacje. Można też zwiedzić schrony bojowe. Ostatnia prosta do Kostrzyna prowadziła nas wzdłuż Ujścia Warty przepiękne krajobrazy, różnorodność ptactwa ich śpiew, miało się wrażenie przebywania w innym świecie. W Kostrzynie przywitała nas grupa rowerowa z Zielonej Góry, która też podziwiała uroki Ujścia Warty. Wspaniały ks. Wojciech, który nas ugościł w Kostrzynie i zaprosił w drodze powrotnej. Wczesnym rankiem ruszyliśmy na Berlin dojechaliśmy do miejsca noclegu pokonując 140 km. Następne dwa dni przeznaczyliśmy na zwiedzanie i poznawanie Berlina. Zobaczyliśmy pozostałości muru Berlińskiego i dawne przejście między NRD a RFN , Plac Aleksandra gdzie stoi pomnik – fontanna Neptuna – boga mórz oraz jest iglica wieży telewizyjnej oraz kościół Matki Bożej ,który zainspirował nas swoim wnętrzem. Dalszym celem było zwiedzenie katedry nad rzeką Spree i dalej tam gdzie wszyscy chcieli jak najprędzej dojechać, pod bramę Brandenburską. Wrażenie było nie do opisania przypomniał nam się film „ Czterech pancerni i pies”. Udajemy się pod budynek niemieckiego parlamentu, następnie do muru na którym przedstawiona jest historia Muru Berlińskiego , dalej przez park Fiergarten dojechaliśmy do wieży wolności. Przyjemny przejazd był wzdłuż rzeki Spree i tak dojechaliśmy na nasz nocleg. Kolejny dzień przekraczamy rzekę Spree na byłej granicy NRD – RFN i dojeżdżamy do najbardziej znanego przejścia granicznego między NRD a RFN – Checkpaint Charie nad którym czuwali Amerykanie. Dla zmiany pracy mięśni wchodzimy na wieżę wolności, która ma 60 m. Po kawie jedziemy do pałacu Charlottergurg gdzie zachwycił nas przepiękny ogród w którym można jeździć po kilometrowych ścieżkach wśród cudownej zieleni, śpiewu ptaków ,malowniczych rzeczek gdzie niewielkie wzgórza oferują wspaniałe widoki. Kończymy kolejny dzień w Berlinie jadąc cały czas wzdłuż kanału Landwehrkanal, oglądając ZOO i synagogę. Nadchodzi powrót w kierunku Polski przejechaliśmy ok. 750 km , w Berlinie pokonaliśmy 140 km. zwracając uwagę na wszystko co interesujące i ważne. Wyjazd był trafiony w dziesiątkę. 

 

Elżbieta Bączyk

« powrót

Dodaj nowy komentarz

Wyszukiwarka

Kategorie

Brak kategorii